Z komnaty snów: "Kosmiczne spotkania"

Jestem uczestniczką jakiegoś pochodu. Wszyscy w tłumie ubrani są na biało. Nagle zwracam uwagę na to, że w tym tłumie idą dzieci. Mnóstwo dzieci ubranych w białe mundurki jak do komunii. Nagle cały tłum pada na kolana i krzyczy na cały głos: „Ona jest święta...”. Patrzę do kogo krzyczą i nagle pojmuję, że chodzi o mnie. Ja jedyna w tym klęczącym tłumie stoję. Nagle na niebie pojawiają się kosmiczne spodki. Zbliżają się do mnie, ja po prostu je połykam. Po chwili wypluwam cztery kosmiczne spodki. Sen się urywa.

(Alina)