'Na pytanie, czy liczba archetypów jest ograniczona, prawie nie sposób udzielić odpowiedzi, ponieważ mniej lub bardziej zależy ona od dowolnego rozstrzygnięcia. Próbując wydestylować archetypy występujące w marzeniu sennym, zauważymy, iż mamy do czynienia z pewną liczbą niewątpliwych archetypów, które są mniej lub bardziej do siebie podobne. Weźmy przykład kocioł: to analogon chrzcielnicy, świata podziemnego, wulkanu, głębi morza itd. Czy zatem powinniśmy odnosić się do każdego z tych przedmiotów z osobna, czy też uznać, że opisują one jedną i tę samą rzecz? Jeśli założymy, że wszystkie archetypy odnoszą się w gruncie rzeczy do tego samego, będziemy musieli zrezygnować z jakichkolwiek prób rozróżnienia, a cała ta dyskusja straci walor praktyczny; w tym wypadku zakończymy tę sprawę stwierdzeniem, że istnieje tylko jeden archetyp – archetyp nieświadomości zbiorowej. Jeśli jednak będziemy próbowali dokonać rozróżnienia, stwierdzimy, że liczba archetypów jest nieskończona – nie starczyłoby nam wyobraźni, by stworzyć sobie dostateczna ilość przedstawień i obrazów, by scharakteryzować wszystkie te archetypy i określić wszystkie możliwe warianty. Dlatego dochodzimy do teoretycznego wniosku, że próba stworzenia charakterystyki tego archetypu mogłaby nie mieć końca, ale stwierdzenie to jest słuszne jedynie w teorii, ponieważ nasz język dysponuje niewątpliwie skończoną liczbą możliwości. Może się zdarzyć, że wpadniemy na nieskończenie wiele wariantów opisu, lecz koniec końców odnosić się one będą do jednej i tej samej sprawy. A zatem niepodobna udzielić odpowiedzi na postawione na wstępie pytanie. Możemy jedynie stwierdzić, że liczba archetypów jest teoretycznie nieskończona, praktycznie jednak nasze możliwości w tym względzie rychło się wyczerpują czy też szybko dochodzimy do wniosku, że nic już nie potrafimy wymyślić.'
(C. G. Jung, 'Analiza marzeń sennych')
(Opracowane na podstawie przedmowy Jerzego Prokopiuka do pracy: "Odpowiedzi Hiobowi" Carla Gustava Junga, Wyd. "Ethos", Warszawa 1995)