Z komnaty snów: "Obserwacja"

Znajduje się na ołtarzu, albo na katafalku, albo na dziwnym łożu. Siedzę na tym z jakimś mężczyzną. Całujemy się. Nagle słyszę szelest, odwracam głowę i widzę, że to miejsce, w którym się znajdujemy jest zasłonięte tiulową przezroczystą zasłoną. Spojrzałam uważniej i nagle za zasłoną zobaczyłam szereg dziwnych istot. Może widziałam ich 8. Ich małe ciała były koloru szaro - ciemno -brązowego. Wszyscy mieli wielkie skośne oczy, wyglądały jak typowe "szaraki". Pomyślałam sobie: no i cały kosmos patrzy jak ja czynię Miłość. Patrzyłam dalej na nich zdziwiona. Po chwili takiej obserwacji, gdy uświadomiłam sobie, że oni wiedzą, że ich widzę, obudziłam się.