Cytat-tygodnia

Cytat tygodnia 5/2012: "Bóg jako element psychiczny cz.3"

'Podczas gdy nasz pacjent jest jeszcze poważnie zajęty problemem seksualności, jego świadomość mówi: „To wcale nie o to chodzi, to Bóg” - jest tu coś, a zarazem nie ma tu niczego, czemu mógłbyś rozkazywać. Jeśli masz ducha lub nastawienie, dzięki któremu mógłbyś zgotować nowemu bóstwu najlepsze powitanie, wówczas być może się ono ukaże, sprawiając, że udziałem twym stanie się błogosławieństwo. Śniący zrazu tego nie pojmuje.

Cytat tygodnia 4/2012: "Bóg jako element psychiczny cz.2"

'Cała trudność polega na tym, że kiedy Bóg daje się nam oglądać w nas samych, wówczas jego działanie możemy postrzegać w rzeczach, które wydają się nam infantylne, dziecinne, niedojrzałe, ale to właśnie one są obietnicą przyszłego rozwoju. Wszystko, co się w nas dokonało, już osiągnęło punkt kulminacyjny. Dalszy rozwój życia wychodzi zawsze od tego, co jeszcze nie rozwinięte – to właśnie stanowi zawsze twórczą podstawę nowych procesów, jeśli zaś rzeczy zamknięte są w formie autonomicznej, na którą nie mamy żadnego wpływu, to oznacza to, że są one bogami i demonami.

Cytat tygodnia 3/2012: "Bóg jako element psychiczny cz.1"

'Bóg może się nam objawić, kiedy zechce, jeśli zaś go zintegrujemy lub przyjmiemy jako gościa – z czym właśnie mieliśmy do czynienia – to oznacza to, że otrzymujemy nowego ducha, zdobywamy nowe nastawienie. Chrystus to ideał osobowy, który umarł i stał się duchem. Na Zielone Świątki zstępuje on z nieba w postaci języków ognistych. Jego apostołowie zostali napełnieni nowym duchem, zaczęła w nich oddziaływać nowa instancja, nowa idea.

Cytat tygodnia 2/2012: "Proces oczyszczania"

'Kąpiel w morzu oznacza oczyszczenie. Zawsze wtedy, gdy nawiązujemy kontakt z naturą, przechodzimy proces oczyszczenia. Dzikusy nie są brudne – to my tkwimy w brudzie po uszy. Oswojone zwierzęta też mogą być brudne – dzikie zwierzęta nigdy. Brud to materia ulokowana w niewłaściwym miejscu. Ludzie, którzy stali się brudni za sprawą cywilizacji, wybierają się na spacer po lesie lub kąpią się w morzu, mogą to sobie racjonalizować w ten czy inny sposób, ale faktycznie polega to na tym, że odrzucają kajdany i pozwalają dotknąć się naturze.

Cytat tygodnia 1/2012: "Proces przeniesieniowy cz.2"

'Analizując nasze sny i fantazje, badamy nie tylko własny materiał – często mamy do czynienia z materiałem naszych sąsiadów. Wydaje mi się, że już opowiadałem wam o pacjencie, który nie mógł przypomnieć sobie żadnego snu – analizowałem go na podstawie marzeń sennych jego syna. Trwało to tak przez kilka tygodni, aż w końcu sam zaczął śnić. Zdarza się jednak, ze człowiek zasypia w jednym pokoju, a z pokoju obok wychodzą jakieś fantazje, które zdobywają nad nami władzę.

Cytat tygodnia 52/2011: "Proces przeniesieniowy cz.1"

'Często zdarza mi się obserwować procesy przeniesieniowe, które dla osoby postronnej są zgoła oczywiste, ale człowiek, którego one dotyczą, nie ma o tym bladego pojęcia. Człowiek taki może być palony żywym ogniem, może się uwędzić, a jednak nie będzie zdawał sobie z tego sprawy. Możemy w ten sposób znaleźć się w zaklętym kręgu oddziaływania bardzo złych indywiduów, dlatego tak wiele marzeń sennych zawiera aluzje do sytuacji, w jakiej przyszło nam się znaleźć – żebyśmy wiedzieli, jak sprawy z nami stoją. Sny tego rodzaju mogą sprawiać wrażenie śmiesznych, ale są one nader doniosłe.

Cytat tygodnia 50/2011: "Proces dopełniania"

'Mężczyzna, o którym mowa, to typ intelektualny, a funkcją mniej wartościową jest u niego czucie. Człowiek ten “zdusił” za bardzo czucie; stłumił on swe uczucia ze względu na uprzejmość wobec własnej żony, ale to, co w ten sposób osiągnął, nie jest wiele warte. Z dużą dozą pewności możemy założyć, że uwięził, stłamsił i prawie zabił swe czucie – dopiero później spojrzał na to, co zrobił. W tym miejscu w grę wchodzi trochę dawnej magii. Spoglądając na coś, koncentrując się na czymś, medytując o czymś, sprawiamy, że to coś rośnie czy że się wylęga.

Cytat tygodnia 49/2011: "Wędrówka „życia""

'Wzór z trzeciego snu wskazuje na to, że śniący powinien pójść drogą wytyczoną mu przez linie, na wszystkie strony świata, i to nie raz, lecz dwa razy. Śniący musi się wybrać w wielką błędną wędrówkę po świecie złudzeń, aby skosztować wszystkiego, co może mu on zaoferować. Wszystko, co mu się wówczas przydarzy, będzie nim samym. Wędrówka ta – dowiadujemy się w czwartym marzeniu sennym – to wyprawa myśliwska, a gdy dobiegnie ona końca, odbędzie się proces gotowania, nastąpi akt powołania do życia stworzenia, które jest „jedno”.

Cytat tygodnia 48/2011: "Labirynt psychoanalizy"

'Śniący powiada: „Bardzo interesujące było stwierdzenie tego, że to, co wydawało się pozornie bezsensowną układanką, tak naprawdę tworzyło labirynt”. Jest to właśnie to, co śniący powinien zrozumieć – gdy tylko znajdzie się w samym środku labiryntu, nie będzie już wyjścia. Dlatego śniący stara się tego uniknąć. Rzecz jasna nikt nie chciałby się znaleźć w miejscu, z którego nie ma wyjścia, ale właśnie dokładnie to musi zrozumieć nasz pacjent. Jeśli już ma on się zapuścić w labirynt analizy, przedtem musi zdać sobie sprawę z tego, że powinien przez nią przejść.

Pages